Życie to ruch.
Od zarania dziejów człowiek pracował nad tym, aby zminimalizować a nawet wyeliminować wysiłek fizyczny. W ostatnich czasach styl życia cechuje brak harmonii. Z jednej strony ogromna ilość bodźców wywołujących w organizmie określone reakcje z drugiej zaś brak wysiłku fizycznego. Wiąże się to z przeciążeniem naszego organizmu. Pojawiają się zaburzenia pracy układu nerwowego, obniżenie odporności no i oczywiście choroby cywilizacyjne. Już prof. Szwarc zauważył, że „ćwiczenia fizyczne wcześnie i właściwie stosowane…mogą wpływać na dodanie „lat do życia””.
W związku z zaistniałym obecnie stanem rzeczy należałoby propagować szeroko rozumianą rekreację. Pojęcie to jest rozumiane jako forma aktywności podejmowana w wolnym czasie. Ma ona na celu regenerację sił psychicznych i fizycznych.
Od czego więc zacząć a może raczej, od kogo. Najlepiej od naturalnego środowiska każdego człowieka, czyli od rodziny. Rodzinna rekreacja powinna być miarą nowoczesnego człowieka. W ramach rekreacji maszerujemy, jeździmy na rowerze, biegamy, pływamy, jeździmy na nartach. A nawet spacerujemy. Chodzi tu o jakikolwiek ruch, o obcowanie z przyrodą o dostrzeganie jej piękna. Dostrzegajmy ciszę łąk i lasów, uzyskujemy spokój wizualny. Znajdujemy się w doskonałych warunkach oświetlenia, wilgotności, temperatury.
Jest to przeciwwaga do czasu spędzony w murach, w pomieszczeniach o niskiej wilgotności, zakurzonych, ze sztucznym oświetleniem, hałasem.
Popatrzmy na dzieci mają one naturalny głód ruchu. Gdzie się potem podziewa ów głód? Gnuśniejemy. Tak, więc przy każdej nadarzającej się okazji w Polskę idziemy drodzy panowie?