Jakże nie pisać wierszy
Jakże nie płonąć w podzięce
Za dar najpiękniejszy
Za serce
Świętej Pamięci Anny Sobol – Nauczyciela,
Wychowawcy, Przyjaciela – wiersz ten poświęcam :
Zacne imię nie umiera
I nie ściga się z nicością
Żyjąc zbliża się do nieba
Pracowicie i z godnością
Wszakże w znoju się rodziło
Dni na noce się wkradały
Nieraz szczęście się myliło
I w cierpieniu łzy kapały
Bo na drodze tkwiły kolce
Co raniły serce, ciało
Ty płaciłaś życzliwością
W zamian brałaś nazbyt mało
Zło i dobro każdy zbiera
I archiwum własne tworzy
Lecz gdy przyjdzie czas umierać
Trafi imię na Sąd Boży
Płaczą oczy, w sercu smutek
Twoje słońce znikło w cieniu
Kirem kryję wizerunek
Różę kładę na Imieniu
Niech na drodze do wieczności
Aniołowie pieśń zagrają
Bóg Wszechmocny w swej miłości
Niechaj przyjmie Cię do raju.
Lucyna Jarocka